Jeśli czytasz ten tekst, to znaczy, że jesteś zainteresowana byciem au-pair. Jak nie wiesz na czym polega ten program, zobacz tutaj. Będę mówić bezpośrednio do płci pięknej, bo to ich w większości dotyczy projekt, ale panowie także mile widziani. Wiele dziewczyn, które nie miały jeszcze okazji zostać au-pair spostrzegają ten program jako spędzenie udanego czasu z grzecznymi dziećmi, przynajmniej raz w tygodniu gdzieś podróżując, no i ucząc się języka obcego. Oczywiście w jakimś stopniu może to być prawda, ale na podstawie własnego doświadczenia z 3 rodzinami w Niemczech we współpracy z dziewczynami z USA, UK, Hiszpanii, Francji, Finlandii i Włoch, chcę Wam pokazać, że jednak jest trochę inaczej. Nie ma czego się bać, ale dobrze być przygotowaną na to, co na Ciebie czeka i jakie kroki trzeba podjąć przed wyjazdem. Dowiesz się jakie są wady bycia au-pair. Mała prośba… Nie zrażaj się po kilku powodach. Przeczytaj tekst do końca.

Najważniejsze są dzieci
Nie mam na myśli dzieci jako wadę, ale to, że biorąc udział w tym programie, nie będziesz w centrum uwagi, a prawie nic nie będzie dostosowane do Ciebie. Zaplanowałaś wyjście na imprezę, masz w tym czasie kurs językowy albo umówiłaś się na rozmowę z mamą czy randkę z chłopakiem? Zawsze musisz stawiać na pierwszym miejscu dzieci. Po to tu jesteś. Czasami wychodzą różne spontaniczne rzeczy i trzeba być zawsze gotową. Jeśli nie jesteś odpowiedzialna, ten projekt nie jest dla Ciebie. Korzystanie z telefonu podczas godzin pracy nie jest mile widziane.
W domu czujesz się jak w pracy
Mieszkasz i pracujesz w tym samym miejscu. Niby masz 2 razy w tygodniu wolne, no ale nie powiesz dziecku „nie” kiedy przyjdzie do Ciebie i poprosi o zabawę. Ten młody człowiek nie odróżnia czasu pracy od czasu wolnego, nie zrozumie kiedy powiesz „przepraszam, ale mam teraz wolne”. Zrobi mu się przykro.
„Nie miałam w pełni samodzielnego pokoju. Salon/pokój dzienny/gabinet był jednym, dość długim, pomieszczeniem, który miał część oddzieloną regałem na książki. Za tym regałem był mój ,,pokoik”. Host-rodzice nie naruszali mojej prywatności, jednak najmłodsza z dziewczynek (6 lat) często sobie do mnie przychodziła nawet gdy skończyły się moje godziny pracy. Uciążliwe było dla mnie to, że cały czas słyszałam, co się dzieje w domu, nie mogłam się od tego odciąć”
„Brak wolnego, nawet w weekend. Jesteś i przebywasz w otoczeniu pracy i rodziny która nie jest rodziną”.
Czujesz się niekomfortowo
Na pewno nie będziesz czuć się jak w domu, nieważne jak super rodzina by była. Zawsze trzeba się jakoś zachowywać i sprawiać dobre pozory. W projekcie jesteś niby członkiem rodziny. 50% dziewczyn odpowiedziało, że czuło się jak członek rodziny, a druga połowa, że nie albo czasem tak, czasem nie. Niekiedy nie wiesz jak się zachować w danych sytuacjach.
„Pierwszy miesiąc był dziwny, umówmy się każdy kto nagle pakuje się w butach do obcej rodziny będzie czuł się źle. Mimo wszystko nigdy nie czułam się nieswojo, nie było dlaczego, traktowaliśmy się jak rodzina”.
„Z perspektywy osoby, która od trzech lat nie mieszka z rodzicami, problemy z au-pair są podobne jak mieszkanie z rodziną. Czujesz się w jakiś sposób zależny od innych domowników, obowiązują Cię pewne zasady. Jak np. wszyscy są w domu w sobotę, gdy masz wolę, to trochę głupio Ci się tak zupełnie lenić, spać do południa i cały dzień chodzić w piżamie. Jest takie poczucie, że trochę nie wypada, powinnaś zachowywać się jakoś ,,poprawnie”. Jakieś są niezręczne sytuacje, jak słyszysz, że ktoś się kłóci„.
„Za drugim razem jak byłam au-pair zajmowałam się 3 letnim chłopcem i 10 letnią dziewczynką, których mama traktowała wyraźnie niesprawiedliwie. Młody był jej oczkiem w głowie, widać było, że nieba by mu uchyliła, jednak przez to często zachowywała się w sposób niekonsekwentny. Niekiedy go karała, ale ostatecznie pozwalała mu praktycznie na wszystko. Starsza dziewczynka to zauważała i niekiedy wytykała mamie, która wkurzała się wtedy na nią, mówiąc, że jest starsza to powinna ustąpić młodemu. Gdy chłopiec zachowywał się nie tak, jakby chcieli rodzice (albo dziadkowie, gdy byliśmy u nich w odwiedzinach) – dorośli straszyli go Babą Jagą albo policją”.
Dzieci są niegrzeczne
Często przed wyjazdem myślimy „Oo, będzie super. Wszyscy mówią, że mam podejście do dzieci więc wszystko się uda i będziemy się tylko dobrze bawić”. Bzdura. Dzieci są naprawdę różne. Oczywiście można trafić na mniej i na bardziej grzeczne dzieci, ale czasami są naprawdę nieznośne. Nic dziwnego, że część restauracji nie pozwala przychodzić z dziećmi. Wychowywanie jest sztuką. Co ciekawe, czasem dzieciaki zachowują się inaczej przy rodzicach, inaczej bez nich. Zwykle jest tak, że przy rodzicach jak aniołki, a bez nich jak diabełki. I tutaj 60% ankietowanych odpowiedziało, że właśnie tak było, a 40%, że są takie same bez względu czy rodzice są, czy ich nie ma.

Niekiedy są również agresywne: biją, kopią, wyzywają, poniżają. Musisz wykazywać się naprawdę dużą odpornością. W wielu rodzinach rodzice zakazują oglądania telewizji czy korzystania z telefonu więc dzieciaki często się buntują. Bywają przypadki, że ich opiekunowie cały czas pracują, a dzieci próbują zwrócić na siebie uwagę i wyładowują swoje emocje na au-pair. Mogą też być po prostu rozpieszczone i totalnie nas nie słuchać, podczas gdy rodzice także to ignorują.
„Amerykańskim dzieciom pozwala się na wszystko, nie generalizuję, ale jednak w większości przypadków dzieci są tutaj mało wychowane i nie maja żadnych zasad (moja opinia i to co widzę po moich znajomych host dzieciach)”.
„Czasami fakt, że pracujesz z dziećmi, które są nieprzewidywalne. Nigdy nie wiesz co cię spotka, jak będziesz musiała się zachować, na jaką próbę Cię wystawią”.
„Dzieci bywają rozpieszczone dobrobytem co może generować problemy i stres”.
„Dzieci bardzo męczą, ponieważ mają trudne charaktery, na dodatek 6 letni chłopiec ma ADHD, więc często ciężko mam się współpracuje. Ale kiedy przychodzą rodzice do domu wspólnie opanowujemy sytuację”.
Ten program wykorzystuje ludzi
Część osób twierdzi, że to nie program, a tak naprawdę „niewolnictwo”. Za za grosze zajmujesz się kogoś dziećmi prawie jak na etacie. Osobiście się z tym nie zgadzam, ale opinie dziewczyn są różne. Jeśli traficie na nieodpowiednią rodzinę możecie się tak czuć.
„Nie wolno dać sobie wejść na głowę. Ten program nie uczy i nikt nie interesuje się rozwojem au-pair tylko byle mial kto się zająć dziećmi i domem za grosze”.
„Kiedy byliśmy w Szwajcarii, byłam traktowana jako kierowca dzieci, osoba bezbarwna i nieistniejąca. Rodzina host była bardzo bardzo bogata”.
Możesz być odcięta od świata
Czyli wtedy rzeczywiście czuć się w domu jak w pracy. Dużo rodzin mieszka na wsi ze względu na ciszę i spokój czy niższą cenę nieruchomości. Dlatego pojechanie do najbliższego miasta i spotkanie się z jakimiś ludźmi może być problemem. Ze względu na ograniczone pojazdy i koszty transportu także. Nie ma żadnych atrakcji wokół, więc nie pozostaje Ci nic, jak siedzenie w domu. Rozwiązaniem na to jest szukanie rodziny w dużych miastach.
„Rodzina u której byłam miała wykupiony pakiet na ileś GB internetu, nie mogłam tego przekroczyć”.
Tęsknota i poczucie samotności
Kolejne wady byciem au-pair? Jeśli mamy kogoś z kim rozmawiamy codziennie to jeszcze przejdzie. Czasem ciężko ze względu na barierę językową jest rozmowa na bardziej filozoficzne tematy. Często konwersacje z rodziną są bardzo okrojone. Dlatego dobrze być w kontakcie z rodziną i przyjaciółmi przynajmniej online. Można także na miejscu znaleźć znajomych, Żeby znaleźć tak dobrych przyjaciół jakich mieliśmy wcześniej jest naprawdę ciężkim orzechem do zgryzienia. W większych miastach jest więcej możliwości, dużo się dzieje i dojazd dla naszych przyjaciół jest łatwiejszy. Możemy my sami możemy pojechać do domu kiedy dostaniemy kilka dni wolnego. Najgorzej mają dziewczyny z USA. Stamtąd tak szybko i tanio do domu nie wrócisz.
Jak dziewczyny radzą sobie z tęsknotą?
„Raz bywało gorzej raz lepiej. Jednak moja host rodzina była moja druga rodziną, dawała mi spokój i pocieszała. Do tego przyjaciele oraz częsty kontakt z rodziną czy to WhatsApp czy Skype. Co prawda nie wiedziałam czasem co się działo. I z biegiem czasu tęsknota jest tęsknota, a nie czymś co nas ogranicza i sprawa, że cała podróż staje się jedną wielka tęsknota za rodziną. Dużo się dzieje, dużo nowości wokół to wszystko sprawia, że mniej się myśli o tej tęsknocie. Do tego dochodzi poczucie, że i tak ich zobaczysz czy to po programie czy w trakcie”.
„Telefonowałam do rodziny, kontaktowałam się ze znajomymi przez WhatsApp i Facebook (to było trochę ograniczone, bo rodzina miała limitowany internet). Siostra przesyłała mi zdjęcia naszych kotów, za którymi najbardziej tęskniłam. Poza tym moja host rodzinka miała kota (i psa), więc nie czułam aż takiego braku pupila”.
Możesz trafić na toksyczną albo nieodpowiednią rodzinę
Takie sytuacje się zdarzają. Możesz trafić też na okej rodzinie, ale po prostu się nie dogadujecie w wielu sprawach. W takich przypadkach jest możliwość zmiany rodziny. W dobie internetu na grupach czy przez agencję. Sama miałam taką sytuację, że zmieniałam rodzinę. Oni mieli inne oczekiwania i ja miałam inne oczekiwania. Jeszcze tego samego dnia po rozmowie udało mi się znaleźć nową rodzinę, którą mam aktualnie teraz. Jednak czasami zdarzają się naprawdę hardcorowe przypadki gdzie rodzina nie traktuje dobrze au-pair, a dzieci są tak rozpieszczone, że nie da się nic z tym zrobić. Wszystko działa w dwie strony i rodzina także może Cię wymienić.
„Rodzina po 3 tygodniach wymieniła mnie, nigdy nie dowiedziałam się prawdziwego powodu”.
„Również zła rodzina może być wadą, ale wtedy ważne jest by ją zmienić i siebie uszczęśliwić, a nie pogrążać mocniej”.
„Barierę stanowił też język. Znałam podstawy włoskiego i chciałam się go uczyć, nie spodziewałam się jednak, że rodzina będzie oczekiwała ode mnie porozumiewania się w tym języku. Przed moim przyjazdem korespondowaliśmy mailowo po angielsku – okazało się, że tylko host-mama zna ten język, dziewczynki (11 i 12 lat) tylko podstawy ze szkoły„.
„Powodem wymiany była szalona matka w pierwszej rodzince. Następne dwie były na rok i zostałam do końca”.
Nieustalenie zasad przed wyjazdem
Tak jak pisałam na początku, proszę nie nastawiać się na program tylko w pozytywnym sensie. Przed wyjazdem upewnijcie się dokładnie kim jest Wasza rodzina, proście o zdjęcia pokoju, ile dokładnie godzin, kiedy macie czas wolny, jakie są Wasze obowiązki. Sporządźcie umowę najlepiej przed wyjazdem, żeby każda ze stron wiedziała co chce i co ma zrobić. Jeżeli w umowie jest tak, a w rzeczywistości inaczej, spróbuj najpierw porozmawiać. Jeśli to nie pomoże i sprawy są coraz gorzej, zmień rodzinę. Pamiętaj też, że czasami są różne wypadki i jak rodzina poprosi Cię żeby zostać w weekend a Ty masz wolne, zrób to od czasu do czasu. Może innym razem Ty będziesz w potrzebie. Elastyczność.
„Trzeba wszystko dokładnie ustalić na początku żeby potem problemy nie narastały i żeby od początku wszystko było jasne między au-pair a rodziną”.
Nie tylko opieka nad dziećmi
Praca au-pair skupia się głownie na opiekowaniu się dziećmi. Na 99% au-pair zajmuje się także domem w pewnym stopniu. Prace lekkie sprzątanie jak odkurzanie, czasem zmywanie naczyń, opróżnianie zmywarki i wiele innych. Niektóre rodziny posiadają zwierzęta. Nimi też trzeba się zająć. Czasami pełnimy rolę nauczyciela, zwykle angielskiego albo języka jakiego native speaker jesteśmy.

Mam nadzieję, że nikogo nie przestraszyłam. Bycie au-pair to nie tylko wady. Chodzi o realistyczne podejście do sprawy, bo w życiu wszystko ma dobre i złe strony. Pamiętajcie, że bycie au-pair to duża odpowiedzialność, silna psychika, wytrzymałość, umiejętność bycia elastyczną i szybkiego reagowania na zmiany. Już wkrótce napiszę o zaletach żeby pokazać, że ten program ma naprawdę wiele pozytywnych stron.
Dlaczego chcecie zostać au-pair? Może wśród czytelniczek znajdą się osoby, które już mają go za sobą. Chętnie dowiem się jakie jest Wasze zdanie na ten temat.
W każdym kraju au-pair działa inaczej. Żeby dowiedzieć się więcej, wejdź na tą stronę.