Pomaganie to piękna sprawa. Od zawsze lubiłam pomagać. Nie na zasadzie dawania komuś pieniędzy. Nieznana napotkana osoba powie mi, że jest głodna, udaję się do pierwszego sklepu i kupuję jej jedzenie. Szukałam jakiegoś sposobu, żeby móc uczynić czyjeś życie lepszym bez konieczności dawania pieniędzy, bo to droga na skróty. Wędka, a nie ryba. Wierzę również w to, że jeśli pomagamy innym, dobro do nas wraca. Nie zawsze w tej samej postaci i od tej samej osoby. W szczególności zależało mi na młodych ludziach. I tak znalazłam organizację zwaną Akademia Przyszłości…
Czym jest Akademia Przyszłości?
Stowarzyszenie WIOSNA obejmuje Szlachetną Paczkę i Akademię Przyszłości. Drugie z nich powstało po to, aby dzieci z trudnościami w szkole, z niską samooceną zaczęły radzić sobie samodzielnie z przeciwnościami, by przełamywały bariery i skutecznie dążyły do realizacji marzeń. Przez cały rok w trakcie indywidualnych spotkań opartych o autorską metodologię dziecko pod opieką swojego tutora-wolontariusza pracuje nad odbudowaniem wiary w siebie, odkrywaniem swoich mocnych stron i prawdziwego potencjału.

Uczestnicy Akademii Przyszłości
- Dzieci – zazwyczaj ze szkoły podstawowej, z myślą o nich powstał program by czynić ich życiem lepszym. Są zagubione i potrzebują indywidualnego wsparcia.
- Tutorzy – pracują indywidualnie z dzieckiem. 1 tutor – 1 dziecko. Przechodzą specjalne szkolenie. Budują zaufanie i dają poczucie bezpieczeństwa dzieciom. Każde z nich jest inne, dlatego rolą tutora jest odpowiednie podejście i kreatywne działania.
- Darczyńcy – osoby, które wspierają działalność finansowo i dzięki nim stowarzyszenie może prawidłowo funkcjonować. Finansują indeksy dzieci.
Rekrutacja i szkolenie
Szukając w internecie wolontariatu, natknęłam się na Akademię Przyszłości. Wypełniłam formularz wolontariusza i czekałam na odpowiedź. Cały czas o tym myślałam, powoli tracąc nadzieję, że ktokolwiek się odezwie, ale po 3 miesiącach dostałam wiadomość zwrotną. Umówiłam się wtedy osobiście w Gdyni z Honoratą Lach – koordynatorką regionu, która wyjaśniła mi na czym dokładnie polega „praca”, załatwiłyśmy sprawy formalne i ustaliłyśmy datę szkolenia.
Szkolenie odbyło się w Gdańsku. Przyszli na nie także inni wolontariusze. Byłam tam najmłodsza, a większość osób to studenci psychologii/pedagogiki, ale także starsi ludzie. Trwało ono cały dzień i było jednym z najlepszych warsztatów, na jakich byłam. Właściwie sama praktyka, polegająca na pracy w grupach albo w parach, gdzie część osób była tutorami, a część wcielała się w rolę dzieci.
Podczas tych ćwiczeń naprawdę dużo sobie uzmysłowiłam. Przede wszystkim, to nie jest takie łatwe jak się wydaje. Musimy się liczyć z tym, że może być ciężko. Nawet jak przygotujemy sobie najlepszy plan co będziemy robić, duża szansa, że nie zrealizujemy go. Dzieci mogą być zamknięte w sobie, nie mówić nic, chować się pod stół. Powinniśmy wiedzieć jak radzić sobie w tych sytuacjach. Dyskutowaliśmy jak dzieci powinni być do nas przydzielone. Np. gadatliwe dziecko do gadatliwego wolontariusza, a nieśmiałe do nieśmiałego. A może odwrotnie. Oprócz tego czekały nas inne szkolenia. Między innymi kurs online z Kamilą Rowińską „Asertywność w pracy i w rodzinie”.
Praca z dzieckiem
Został mi przydzielony 12-letni chłopiec. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Wiedziałam tylko, że to już jego 3 edycja Akademii Przyszłości, lubi on piłkę nożną i ma problemy z poczuciem własnej wartości i matematyką. Nie był zamknięty w sobie, ale nie wierzył w siebie i nie chciał podejmować żadnych działań. Z góry zakładał, że wszystko skazane jest na porażkę, bo jest beznadziejny. Moim zadaniem było dodanie mu skrzydeł. Prawie zawsze robiliśmy matematykę. Spotkanie powinno trwać 1 godzinę, ale zazwyczaj zostawałam 2-2,5 godziny, bo zależało mi na tym, żeby mój podopieczny wszystko zrozumiał.
Zawsze na początku był bardzo zniechęcony, twierdził że to jest głupie, w życiu się nie przyda i nie ma zamiaru się tego uczyć, bo i tak nie zrozumie. Podejmowałam kilka prób żeby wytłumaczyć, ale on nie chciał w ogóle słuchać. Próbowałam zająć go czymś innym, totalnie nie związanym z matematyką.
Czasem milczeliśmy kilkanaście minut i wtedy mówił „No dobra, niech Pani to mi wytłumaczy. Najbardziej się cieszyłam, kiedy mój podopieczny rozumiał i był uśmiechnięty, wesoły, zmotywowany żeby robić więcej zadań „Dziękuję, że Pani przekonała mnie, żeby to zrobić”. Innym razem chodziliśmy na spacery, na lody, robiliśmy zdjęcia, rozmawialiśmy o różnych problemach, słabościach, radzeniu sobie z nimi. Było nam oboje przykro, kiedy się żegnaliśmy. Bardzo dużo nauczyłam się od niego. Każde dziecko jest inne i każde wymaga innego podejścia.
Co mi dała Akademia Przyszłości i dlaczego pomagam?
Akademia Przyszłości pomogła mi zrealizować moje marzenie pomocy komuś, przede wszystkim młodemu człowiekowi, który dopiero uczy się, powoli wkracza w dorosłe życie. Jakie to niezwykle ważne, by w tym okresie pracować nad własnym poczuciem wartości, bo im dalej w las, tym trudniej. Dziecko czuło się, że jest dla kogoś ważne, a ja cieszyłam się, że mogłam współuczestniczyć w dawaniu tej radości.
Ale pamiętajmy, że pomaganie to też czynność egoistyczna. Nie wiem, czy to najlepsze słowo — egoizm, ale z pewnością pomagając innym, pomagamy sobie. To jest nagroda.
Piotr Cieszewski https://www.pb.pl/wejsc-na-szczyt-emocji-946974

Sporo spotkań z innymi wolontariuszami, podczas których dzieliliśmy się doświadczeniem. Ta praca nauczyła mnie dużo cierpliwości, której mi brakuje, odpowiedniego podejścia do dziecka, kreatywnego myślenia, budowania relacji, dawania komuś poczucia bezpieczeństwa i zaufania. Jeśli ktoś chce zostać psychologiem, pedagogiem, nauczycielem, trenerem, myślę, że powinien spróbować tego, żeby wiedzieć jak to wygląda w praktyce. Nie zawsze było kolorowo, czasem naprawdę ciężko, czasem ja miałam zły dzień i nie chciałam iść, ale on zawsze poprawiał mi humor. Oboje kończyliśmy spotkanie poczuciem wygranej i zrobienia dużego kroku ku byciu lepszą osobą.
A jak Wy pomagacie innym? Czy potrzeba pomagać, a może jednak nie? Dlaczego? Czy sądzicie, że Akademia Przyszłości to dobra inicjatywa? Jeśli chcecie dbać o własny rozwój to serdecznie polecam stowarzyszenie Poland Business Week.
więcej info: https://akademiaprzyszlosci.org.pl/
Ten post ma 4 komentarzy
Gratuluję podejścia, pomaganie to piękna sprawa. Szacunek.
Wow ?
Natalko ty moja dumo
Wow, ogromny szacunek dla ciebie, za to co robisz!